Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej

EWANGELIA I ROZWAŻANIE
modlitwawdrodze.pl

Męczennice II Wojny Światowej

SŁUGA BOŻA SIOSTRA HIACYNTA JOANNA LULA (1915 - 1943)

Joanna Lula - w Zgromadzeniu Sióstr Służebniczek NMP NP - S. Hiacynta - urodziła się 18 marca 1915 r. w Czeluśnicy, k. Jasła, jako siódme, najmłodsze dziecko w rodzinie Andrzeja i Antoniny z domu Michalskiej. Lata dzieciństwa i młodości mogła przeżywać pogodnie i beztrosko, otoczona miłością i dostatkiem, który po powrocie z emigracji zarobkowej do USA zapewnił rodzinie gospodarny ojciec. Sad i ogród przy domu wyróżniał się w całej okolicy, a szczególnie charakterystyczne były groty wybudowane z kamieni, w których wśród kwiatów ustawione zostały figury Matki Bożej.

Uczyła się w Jaśle – najpierw w szkole powszechnej, a następnie w prywatnym Seminarium Nauczycielskim, które ukończyła w 1934 r. Należała do Sodalicji Mariańskiej.

W czasie rekolekcji dla maturzystek, odprawianych w październiku 1934 r. w Starej Wsi, w klasztorze Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, usłyszała w głębi duszy głos powołania zakonnego, na który odpowiedziała decyzją całkowitego poświęcenia się Panu Bogu. 20 lutego 1935 r. rozpoczęła postulat, a 17 sierpnia 1935 r. nowicjat. Pierwsze śluby zakonne złożyła 29 sierpnia 1937 r.

Ukierunkowanie s. Hiacynty ku wartościom nadprzyrodzonym streszczają słowa z jej prośby o przyjęcie do Zgromadzenia: „dusza ma tęskni za czymś wyższym i doskonalszym niż to, co może mi dać świat. Wiem, że prawdziwe szczęście można osiągnąć tylko w ścisłym zjednoczeniu się z Jezusem i Maryją Matką Jego”. Od początku życia zakonnego zauważano jej gorliwość w odprawianiu ćwiczeń duchownych, a także skupienie i ducha modlitwy. Wyrażała też pragnienie wyjazdu na misje do Afryki.

W zgromadzeniu pracowała jako wychowawczyni sierot oraz dzieci przedszkolnych, na następujących placówkach: Tarnów, ul. Mościckiego, Tarnów – Mościce, Zawiercie i Jasionów k. Brzozowa; przez pewien czas przebywała także w domu generalnym w Starej Wsi.

Każde zlecone zajęcie wykonywała sumiennie, dokładnie i bardzo dobrze wywiązywała się z powierzonych obowiązków wychowawczyni sierot. Przy różnych okazjach chętnie służyła też swoim talentem malarskim, a jak mawiano, „szczególnie kwiaty wychodziły spod jej pędzla jak żywe”. Zarówno wobec otoczenia, jak i dla wychowanek była delikatna, pogodna, uczynna i szlachetna. Ten „kwiat żyjący dobrocią i dobroć dający innym”, jak określano s. Hiacyntę, bywał też narażony na niezrozumienie i cierpienie. W sytuacjach wymagających zajęcia odważnej i bezkompromisowej postawy potrafiła mężnie stawiać czoła przeciwnościom, a także wybaczać przykrości, jakich doznawała.

Miejscowością, w której rozpoczęła się męczeńska droga s. Hiacynty był Jasionów k. Brzozowa. gdzie siostry prowadziły ochronkę dla dzieci, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej, Stowarzyszenie Kobiet, kursy gotowania, kroju i szycia, pielęgnowały chorych w okolicy oraz sprawowały pieczę nad kościołem. Po wybuchu II wojny światowej gorliwie pomagały potrzebującym, a wśród osób, którym udzieliły wsparcia, znalazł się też ukrywający się oficer Wojska Polskiego, major Władysław Garlicki oraz jego rodzina.

W czasie jednego z wyjazdów s. Hiacynty na początku marca 1943 r. (na polecenie siostry przełożonej, często załatwiała sprawy placówki, pomagała też w zdobywaniu żywności, z narażeniem życia przywożąc zboże z rodzinnych stron, a przy okazji spieszyła z pomocą swojej rodzonej siostrze, matce samotnie wychowującej po śmierci męża troje małych dzieci), została aresztowana przez gestapo w Jaśle. Już wcześniej ostrzegano ją przed niebezpieczeństwem i miała możliwość ukrycia się, jednak pomimo zagrożenia, ze spokojem spełniała swoje obowiązki.

Wkrótce została także aresztowana s. Honorata Bojda, przełożona domu w Jasionowie oraz Józef Lula, rodzony brat s. Hiacynty (przeżyli wojnę).

S. Hiacynta najpierw przez ok. 5 tygodni przebywała w Jaśle, a następnie w więzieniu w Tarnowie, gdzie doznała dotkliwych cierpień fizycznych i moralnych, bowiem torturami chciano wymusić na niej zeznania obciążające inne osoby. Nikogo nie wydała, a wszystkie zarzuty w związku z pomocą udzieloną majorowi Garlickiemu, wzięła na siebie. Powiedziała, że jest gotowa na wszystko, co może jej grozić.

30 czerwca 1943 r. s. Hiacynta Lula została przewieziona do Auschwitz-Birkenau, gdzie jako więźniarka została oznaczona numerem 47624. Zakończyła życie mając zaledwie 28 lat, dnia 8 września 1943 r., rozstrzelana przez hitlerowców.

 

Piosenka o s. Hiacyncie:

 

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
33 0.054378032684326